aaa4
PostWysłany: Śro 11:01, 17 Paź 2018    Temat postu:

od swoich szat wyciagnal ostry jak brzytwa baselard i trzymajac go nad glowa, ruszyl na Ezia, gotow by zadac mu cios. Ezio, robiac unik, potknal sie i upadl, stajac sie latwym lupem dla kaznodziei, lecz w tej samej niemal chwili Piero podcial mu nogi. Ezio szybko powstal, wydobyl sztylet z podwojnym ostrzem i zanurzyl go gleboko w brzuchu napastnika. Przez cialo kaznodziei przeszla fala drgawek; zlapal ostatni haust powietrza i upadl na ziemie. Wil sie na nici w spazmach i drapal ja, az w koncu zastygl w bezruchu.

-Mam nadzieje, ze to wynagrodzi ci moja wczesniejsza niezrecznosc - powiedzial

Piero, usmiechajac sie smutno. - Chodzmy teraz do Palacu Dozow i powiedzmy Agostino, by

przyslal tu straz. Trzeba zadbac o to, by ta banda oblakancow rozeszla sie do swoich nor.

-Grazie - odrzekl Ezio - lecz ja wybieram sie vacu warszawaindziej. Ruszam do Florencji. Piero spojrzal na niego z niedowierzaniem.

-Co? Chcesz wstapic do tego przedsionka piekla?



-Mam swoje wlasne powody, by odnalezc Savonarole. Poza tym moze jeszcze nie jest za pozno, by naprawic szkody, jakie wyrzadzil naszemu rodzinnemu miastu.

-W takim razie powodzenia - powiedzial Piero. - Niezaleznie od tego, co to dla ciebie oznacza.
aaa4
PostWysłany: Wto 10:34, 02 Paź 2018    Temat postu:

mogli pomoc, gdyby jednak cie zlapali. A poza tym nie chcialbym tu siedziec zwiazany, kiedy weze zaczna sie budzic.Kobieta rozejrzala sie przerazona, jakby juz slyszala weze pelzajace wsrod zeschlych lisci. Farid w zamysleniu przygladal sie twarzy Czarodziejskiego Jezyka. Chcial sie przekonac, czy jego oczy tez moga mu ufac, bo uszy ufaly mu juz od dawna. Wreszcie wstal bez slowa, wyjal zza pasa noz -podarek od Smo-lipalucha - i rozcial im obojgu peta.

-Ach, moj Boze, nigdy wiecej nie dam sie tak zasznurowac! - wykrzyknela Elinor, rozcierajac ramiona i nogi. - Zupelnie zdretwialam, jakbym sie zamienila w szmaciana lalke. A ty, Mortimerze? Czujesz jeszcze swoje stopy? Farid przygladal jej sie zaciekawiony.

-Ty... nie wygladasz jak jego zona. Jestes jego matka? - spytal, wskazujac glowa na Mo. Twarz Elinor stala sie bardziej nakrapiana niz muchomor.

-Wielkie nieba! Skad ci to przyszlo do glowy?! Czy wygladam tak staro? - Spojrzala po sobie. - No tak, pewnie tak. Mimo wszystko nie jestem jego matka. Nie jestem tez matka Meg-gie, gdybys chcial o to zapytac. Wszystkie moje dzieci byly z papieru i atramentu, a ten czlowiek - wskazala na dachy wioski Capricorna widoczne w oddali miedzy drzewami - wiele z nich kazal zamordowac. Ale wierz mi, ze bedzie tego zalowal.



Farid spojrzal na nia z powatpiewaniem. Trudno mu bylo wyobrazic sobie, by Capricorn ulakl sie kobiety, ktora dostaje za-dyszki po paru krokach pod gore i obawia sie wezy. Nie, jesli ten czlowiek o bladych oczach czegokolwiek sie boi, to tylko tego, czego boi sie wiekszosc ludzi - smierci. A Elinor nie wygladala na kogos, kto sie zna na zabijaniu. Podobnie jak Czarodziejski Jezyk.

-Dziewczyna... - Farid zawahal sie. - Gdzie jest jej matka? Czarodziejski Jezyk podszedl go wygaslego ogniska i wzial kawalek chleba lezacy na osmalonych kamieniach. 360

-Zniknela dawno temu - odparl. - Meggie miala wtedy trzy lata. A co z twoja matka? Farid wzruszyl ramionami, patrzac w niebo tak blekitne, jakby nigdy nie bylo nocy.

-Lepiej juz pojde - powiedzial, wsadzaja
becia
PostWysłany: Pon 21:14, 25 Lut 2008    Temat postu:

life.. =p
Natka-Piździ*****
PostWysłany: Śro 23:31, 13 Lut 2008    Temat postu:

to bylo niestety do przewidzenia:(
jezyk
PostWysłany: Pią 23:18, 25 Sty 2008    Temat postu:

coś mi sie wydaje ze te forum powoli przestaje istnieć...
AniaStef
PostWysłany: Sob 21:13, 05 Sty 2008    Temat postu:

Ale miałąś pomysła!! Fajnie by było jakbysmy tu wszyscy zawitali. Można wtedy niezlą zwałę kręcić xD
jezyk
PostWysłany: Sob 18:54, 05 Sty 2008    Temat postu:

zwała na tym forum jak (słowo na trzy lub cztery litery)
Adamek
PostWysłany: Sob 18:51, 05 Sty 2008    Temat postu:

Normalnie miliard osób tu było.
jezyk
PostWysłany: Sob 17:22, 05 Sty 2008    Temat postu:

a niech se będzie. jak narazie to tyle osób z klasy że aż normalnie nie wiem co.
becia
PostWysłany: Sob 3:59, 05 Sty 2008    Temat postu: Istnienei Forum naszej klasy

Czy powinno istnieć ?Czy jest potrzebne ? ?
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
   

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group